Historia naszej parafii
 

 

W drugiej połowie XIX w. miało miejsce ożywienie życia religijnego w austriackiej, zwłaszcza pruskiej części diecezji wrocławskiej, w tym nasilenie się budowy nowych kościołów i tworzenia parafii, inspirowane przez ówczesnych wrocławskich biskupów. Proces ten był wtedy zauważalny zwłaszcza na wschodniej części (pruskiego) Górnego Śląska w związku z powstawaniem tam przemysłu i rozwojem miast. Inna wówczas była sytuacja na (austriackim) Śląsku Cieszyńskim, zwłaszcza na wsiach, gdzie aby mogła powstać parafia musiał być fundator i patron, o co nie było łatwo.

 

Trudna dla wypełniania praktyk religijnych ówczesnych mieszkańców wioski była zależność od parafii w Rudzicy: ok. 2 godziny drogi do kościoła parafialnego i pod górę. Młodzież np. uczęszczająca na tzw. „powtarzające nauki" tj. katechizację, odbywające się w kościele parafialnym zabierała z sobą w niedzielę na drogę chleb, gdyż wracała do domu dopiero po nieszporach czy drodze krzyżowej w Wielkim Poście. Odległość ta utrudniała mieszkańcom Bronowa żywszy udział w życiu liturgicznym parafii.

 

W tej sytuacji na terenie miejscowości znalazło się w latach 1870 - 1871 kilku „zapaleńców Bożych", którzy rozpalili wśród mieszkańców Bronowa liczącego w 1862 r. 570 katolików ideę budowy własnego kościoła. Problem był nie łatwy gdyż przed 20 laty dotknęła m.in. Śląsk Cieszyński klęska głodu i po niej epidemia, która zebrała w Bronowie na przestrzeni niespełna roku 1847/ 1848 żniwo w postaci 250 pogrzebów. Nie było wtedy wielkiego właściciela ziemskiego, który patronowałby budowie kościoła. Patronem musiała być gmina Bronów wraz z jej mieszkańcami, w większości małorolnymi zagrodnikami i chałupnikami.

 

Wyżej wspomnianymi „zapaleńcami Bożymi" propagującymi ideę budowy własnej świątyni byli; Jerzy Filapek, wójt gminy Maciej Kuboszek i miejscowy karczmarz Maciej Dzida. Jerzy Filapek odbył w tej intencji pielgrzymkę do Ziemi Świętej i do Rzymu oraz podał propozycję nadania jej patrona Serca Jezusowego. Propozycja została przez mieszkańców przyjęta, gdyż wielu było już aktywnymi członkami Apostolstwa Serca Jezusowego w Rudzicy. J. Filapek założył komitet budowy, lecz nie jako formalną spółkę budowlaną. Na czele komitetu stanął wójt gminy M. Kuboszek. Poseł do Sejmu Śląskiego w Opawie ks. Paweł Świeży załatwił w 1872 r. zgodę władz państwowych na publiczną zbiórkę na ten cel na terenie Śląska Cieszyńskiego. Zajęli się jej przebiegiem zelatorzy Apostolstwa Modlitwy J. Machalica i P. Matuszyński, którzy w krótkim czasie zdołali zebrać sumę 3000 zł.

 

Grunt pod budowę ofiarowali Jerzy Stusek, Jan Wilczek i karczmarz Maciej Dzida. Komisja z proboszczami z Międzyrzecza i Ligoty ks. J. Knopkiem i A. Rychtarskim wybrała parcelę M. Dzidy jako najodpowiedniejszą. Wiosną 1873 r. rozpoczęto zwózkę kamienia z Jasienicy i Łaz, gaszono wapno, wypalano cegłę oraz kopano doły pod fundamenty. Praca nie była łatwa, gdyż np. w lipcu z powodu posuszy wodę musiano dowozić końmi z rzeki. 19 III 1874 r. w uroczystość św. Józefa proboszcz z Międzyrzecza ks. J. Knopek w towarzystwie proboszczów z Rudzicy i Ligoty ks. J Błażeja i A. Rychtarkiego poświęcił pod budowę kamień węgielny. Na uroczystość przybyła procesja z parafii macierzystej w Rudzicy. Razem z kamieniem zamurowano też pamiątki przywiezione przez J. Filapka z pielgrzymki do Ziemi Świętej i Rzymu.

 

Tuż po wmurowaniu kamienia węgielnego rozpoczęto budowę, którą kierował bezpłatnie Józef Szkucik mistrz murarski z Bronowa według projektu architekta Rosta z Białej. Roboty ciesielskie wykonywał też bezpłatnie Józef Mitręga z Bronowa. Oprócz tego wszelkie inne prace: pomoc fachowa, zwózka materiału, wykonywano bezpłatnie na tzw. „Pobaby" jedynie za posiłek przy pracy. Organizatorzy oprócz załatwiania materiału, troszczyli się o jedzenie dla pracujących przy budowie. J. Filapek dostarczał im codziennie miód ze swojej pasieki. Tempo było duże, skoro w niespełna 7 miesięcy kościół był gotowy na surowo. Już 29 X 1874 r. odbyła się uroczystość poświęcenia wieży kościoła, zawieszenie i poświęcenie 3 dzwonów ufundowanych przez mieszkańców Bronowa.

 

Mieszkańcy wioski oprócz pracy wyrażali troskę o budującą się świątynię przez obfite ofiary i fundacje. Godnym odnotowania jest fakt, że drewno na ławki ofiarowali ewangelicy z Bronowa i Międzyrzecza z rodziną Twardzików na czele. Wielu parafian fundowało poszczególne detale. Biskup Wrocławski Henryk Forster pismem z 30 V 1877 r. udzielił pełnomocnictwa do poświecenia kościoła w Bronowie, wraz ze zgodą na odprawianie w nim mszy św. oraz polecił duchownym z macierzystego kościoła w Rudzicy, by „wszystkim słusznym żądaniom gminy Bronów, o ile to tylko nie będzie musiało zmniejszyć ilości nabożeństw w kościele parafialnym, ofiarnie zadośćuczynić". Poświęcenie kościoła tymczasowo jako filialnego w Bronowie odbyło się 10 VI 1877 r. w dzień odpustu Serca Jezusowego. Aktu poświęcenia dokonał Wikariusz Generalny z Cieszyna bp Franciszek Śniegoń i odprawił w nim uroczystą Mszę św. w towarzystwie proboszczów z Rudzicy, dziekana z Międzyrzecza i Ligoty oraz innych księży ze Śląska Cieszyńskiego.

 

Bronowianie musieli czekać jeszcze 23 lata, zanim przy ich kościele tymczasowo filialnym rudzickiej parafii erygowano samodzielną placówkę duszpasterską. Za życia proboszcza ks. J. Błażeja msze św. odprawiane były w Bronowie nieregularnie. Nowy proboszcz ks. T. Śliwka ustalił w 1878 r. nowy porządek nabożeństw w filialnym kościele. Jeden z księży z Rudzicy miał w filialnym kościele w każdą trzecią niedzielę miesiąca mszę św. z kazaniem oraz w tygodniu na życzenie parafian za gratyfikacją 3 zł. Pogrzeby odbywały się według życzenia zmarłego i jego rodziny w Rudzicy, bądź w Bronowie. Pierwszą osobą, która wyraźnie zażyczyła sobie pogrzebu w Bronowie była panna Zbijowska. Chrzty udzielano przez jakiś czas w Bronowie i później w Rudzicy. Organistą w tym czasie był uczeń rudzickiego organisty Zębola, mistrz budowlany „galer" Józef Szkucik. Powstanie samodzielnej placówki duszpasterskiej.

 

Tuż po poświęceniu kościoła, mieszkańcy Bronowa rozpoczęli starania o utworzenie samodzielnej parafii. W związku z brakiem wielkiej własności ziemskiej na terenie miejscowości, która przyjęłaby prawa i zobowiązania patronatu, obowiązek utrzymania parafii spadł na parafian, w konkretnym przypadku na reprezentację ich którą była gmina Bronów. Pierwszą prośbę skierowano 23 III 1878 r. do kurii wrocławskiej za pośrednictwem Generalnego Wikariatu w Cieszynie. Pojawiły się okoliczności trudne tymczasowo do pokonania. Kuria wrocławska w odpowiedzi sprzeciwiła się prośbie.

 

Prośby ponawiano kilkakrotnie i na razie bez skutku, głównie z powodu negatywnego w tej sprawie stanowiska proboszcza rudzickiego, który jako koronny argument wysuwał brak mieszkania dla księdza. W związku z tym zapadła w latach 1883 - 1885 decyzja budowy przyszłego probostwa. Pojawiły się nowe trudności ze strony gminy, która nie chciała dać zgody na budowę. Ostatecznie po przełamaniu ich, parcelę ofiarował Maciej Dzida, ofiarodawca gruntu pod kościół, który od Urzędu Gminnego zażądał zgody na budowę domu na jego gruncie. Plany sporządził i budową kierował miejscowy organista Józef Szkucik a roboty ciesielskie wykonywał Józef Mitręga". Probostwo powstało z cegły, pozostałej po budowie kościoła. Tymczasowo urządzono w nim 1 pokój, dla przyjmowania odprawiających w kościele księży.

 

W sprawie erekcji parafii spisano protokół, który został przekazany do Sądu Krajowego w Opawie. Werdykt sądu był następujący: Bronów nie jest zobowiązany do płacenia rekompensaty dla macierzystej parafii. Argument niniejszego rozstrzygnięcia brzmiał; „Przy Rudzicy pozostaje jeszcze wystarczająca liczba gmin, które tamtejszy kościół mogą utrzymać, skoro sam jeden Bronów zdecydował się na utrzymanie własnej parafii ". Dla formalności zgodzono się na zapłacenie rudzickiej parafii 420 zł. tytułem „stułowego". Równocześnie dr J. Dyboski z Cieszyna udzielił porady na temat przeprowadzenia sprawy z gminą, która miała objąć patronat nad nową parafią. Na specjalnym posiedzeniu Gmina uchwaliła patronat zgodny z obowiązującymi w Austrii postjózefińskimi normami w tej sprawie.

 

W 1898 r. przełamano trudności wokół erekcji parafii. Fundusz dotacyjny wynosił 1200 zł. Z okazji 50 lecia rządów cesarza austriackiego Franciszka Józefa I (1848 - 1916) ogłoszono niektóre akty prawne jako wolne od opłaty stemplowej. Postanowiono z tej okazji skorzystać, a dopingiem były starania Dziedzic o odłączenie się od parafii w Czechowicach. Dzięki Pawłowi Kopciowi, stojącemu na czele starań gminy dziedzickiej, dotarto do życzliwego w tej sprawie urzędnika w Opawie o nazwisku Petryn, który pokierował sprawę na odpowiednie tory. Delegacja Bronowian (Maciej Dzida, Jerzy Kuboszek i Franciszek Kopeć) była jesienią 1898 r. obecna na naradzie Generalnego Wikariatu w Cieszynie, w której brał udział proboszcz rudzickiej parafii ks. T. Śliwka. Zapytany przez Wikariusza Generalnego o zdanie na temat prośby, odpowiedział krótko; , ja pozwalam, niech mają, rzecz zalatwiona ". W kilka dni po tym wyznaczono komisję dla zbadania sprawy na miejscu w Bronowie. Komisja z dr Dyboskim z Cieszyna, proboszczem ks. T. Śliwką i zarządcą dóbr w Rudzicy rozstrzygnęła problem. Zarządca i delegacja z Landeka nie zgłaszali zastrzeżeń. Jedynie przedstawiciele Rudzicy i Iłownicy zażądali 5000 florenów tytułem odstępnego.

 

Dekret erekcyjny wydany został 12 V 1900 r. przez Generalny Wikariat w Cieszynie". Równocześnie ogłoszono do 23 VI 1900 r. konkurs proboszczowski na nowo utworzoną parafię. Generalny Wikariusz przedstawił 1 VII tr. gminie listę kandydatów: ks. Augustyn Figwer - wiek 48 lat i 8 lat kapłaństwa, mówił po polsku i niemiecku; ks. Józef Adamus - wiek 35 lat i 10 lat kapłaństwa; ks. Jan Hess - 33 lat życia i 7 lat kapłaństwa. Z kandydatów jedynie ks. A. Figwer zredagował podanie w języku polskim. Na posiedzeniu Gminy wybrano 18 VII tr. proboszczem ks. A. Figwera 10 głosami, na 12 obecnych. Parafianie wybierając proboszczem najstarszego z kandydatów i mówiącego po polsku chcieli zrealizować pragnienie posiadania proboszcza doświadczonego i Polaka. Generalny Wikariat mianował 30 VIII tr. ks. A. Figwera proboszczem w Bronówie.

 

Atmosferę radości z posiadania parafii i na miejscu swojego duszpasterza oddają relacje w „Gwiazdce Cieszyńskiej". Przywitanie pierwszego proboszcza odbyło się w niedzielę 10 X tr. Kościół i jego otoczenie udekorowano. Uroczystość rozpoczęła się o godz. 14.00 i parafianie z banderą konną, związkiem weteranów i tymczasowym administratorem ks. St. Kluzkiem wyszli naprzeciw pierwszemu proboszczowi. Po oficjalnych liturgicznych uroczystościach bawiono się przy iluminacjach okolicy kościoła oraz urządzono wieczorem pochód z orkiestrą i pochodniami. Liturgiczna zaś instalacja proboszcza odbyła się 28 X tr. której przewodniczył kanclerz Kurii Genralnego Wikariatu w Cieszynie ks. Andrzej Kuczera. 

 

 

 

 

 

Duszpasterze

 

Ks. Augustyn FIGWER (1900-1907) był pierwszym proboszczem. Urodził się 24 IV 1852r. w Wilamowicach k.Oświęcimia.Najpierw pracował zawodowo w armi austriackiej,później wstąpił do seminarium duchownego w Ołomuńcu, gdzie ukończywszy studia z wynikiem bardzo dobrym otrzymał od biskupa wrocławskiego święcenia kapłańskie 5 VII 1892 r. w wieku 40 lat .Pracował najpierw jako wikariusz w Grodźcu k. Skoczowa i 4 lata w Jabłonkowie.Potem był administratorem nowoutworzonej parafi w Górnej Łomnej ,a w 1898 r. otrzymał nominację proboszczowską w tej parafii,gdzie pracował 2 lata. Kiedy ogłoszono konkurs na nowo powsatałą parafię w Bronowie ,on zgłosił wraz z 2 innym księżmi swoją kandydaturę.Jeden z nich ks.Józef Adamus,ur.w Kończycach miał 35 lat,był po studiach w Innsbrucku i miał za sobą 10 lat kapłaństwa.


Ks. Jan HESS,ur. w Końskiej(Zaolzie),wiek 33 lata,studia w Pradze i Ołomuńcu i 7 lat kapłaństwa.Wszyscy mówili w języku polskim i niemieckim.Jedynie ks.A.Figwer napisał podanie w języku polskim.Gmina,jako patron kościoła na posiedzeniu 18 VII 1900 r.wybrała go proboszczem 10 głosami,przy 12 głosujących. Gmina wybierając go kierowała się deklarowanym polskim językiem kandydata i tym,że jako najstarszy gwarantował doświadczenie oraz zróżnoważenie jako proboszcza obejmowanej parafi.Mieszkańcy miejscowości długo czekali na własnego proboszcza,stąd była ich radość wyrażona zwłaszcza przy przywitaniu go w niedzielę 14 x i kanonicznym objęciu urzędu 28x 1900 r. Niedziele te były w Bronowie rzeczywistym świętem; iluminacje kościoła i jego otoczenia, głosy strzelających moździerzy.W Bronowie służył 7 lat.Z czasu jego pobytu brak jest informacji na temat życia kościelnego parafi. Apostolstwo Modliwy w latach poprzednich bardzo aktywne, w czasie jego duszpasterzowania jakby zamarło.Brak informacji z tego okresu w Księdze Apostolstwa. Oficjalnie znane są tylko 2 informacje ,że w tym czasie organistą był Franciszek Łukosz,i że ks.A. Figwer z ks.Spacilem proboszczem sąsiedniej Ligoty jako jedyni księża z bielskiego dekanatu należeli do Macierzy szkolnej.Jako ksiądz miał poważne problemy z alkocholem. Mimo to parafianie nie interweniowali w kurii we Wrocławiu, ani w generalnym Wikariacie w Cieszynie obawiając się ,że nie dostaną w następstwie po ks. A.Figrze.Ostatecznie wysłano delegację do Wrocławia.Biskup Wrocławski J.Kopp wiedział o słabościach kapłana.Skoro nikt nie interweniował,sugerowano,że parafianie są ze swojego duszpasterza zadowoleni. Fakt ten stanowił pozytywne świdectwo o wiernych, którzy ceniąc sobie posiadanie własnego proboszcza chcięli cierpliwie znosić jego słabości.Ks. A.Figwer odszedł 1 XI 1907 r. z Bronowa i 13 XI tr, był już w parafii administrator. Proboszcz udał się do Krakowa,gdzie zamieszkał w domu księży emerytów przy ul.Św.Marka. Zmarł 31 III 1910 r. w szpitalu Św.Łazarza w Krakowie.

 

Ks. Stanisław NOWAK (11 XI 1907-4 III 1908) był w Bronowie jako administrator. Po 4 miesięcznym pobycie pozostawił bardzo ciepłe wspomnienie.Był dobrym dla parafian i kładł nacisk na odrodzenie zaniedbanego kultu Serca Jezusowego i życia eucharystycznego. Z Bronowa przeniesiony został do Niemieckiej Lutyni(Zaolzie) w miejsce przybyłego stamtąd nowego proboszcza ks.Jana Kunza.


Ks.Jan KUNZ(1908-1936),ur. 16 X 1875 r. w Pogwizdowie k.Cieszyna.Teologię studiował w Ołomuńcu i Widnawie.Święcenia kapłańskie otzrymał 23 VIII 1902 r. Przed przybyciem do Bronowa pracował jako wikariusz 2 lata w Johanesbergu (Góra Janowa w czeskich Sudetach) i 4 lata w Niemieckim Lutym (Zaolzie).W podaniu napisanym w języku polskim obiecał parafianom,że będzie pracował jak najsumienniej dla dobra wiernych. Gmina wybrała go 21 I 1908 r. jednogłośnie.Uroczyste wprowadzenie kanoniczne w urząd i przywitanie z iluminacjami, wystrzałami moździerzy i orkiestrą odbyło się 3 III 1908 r. Ks.J.Kunz przybył do Bronowa z konkretnym planem duszpasterskim, który przedstawił zebranym w dniu wprowadzenia w urząd.Treść jego nie jest znana. Można go określić po owocach 28 lat pobytu w Bronowie.Praca szła w 2 kierunkach: jako działacz społeczno-kulturalny i przede wszystkim jako "ojciec duchowny" jak go wierni nazwali oraz jako gospodarz parafii i świątyni. Dobrze ilistruje jego 28-letnią posługę w Bronowie anonimowy artykuł poświęcony jego postaci zamieszczony w 1936 r. na łamach GC: Był on niezmordowanym w winnicy Pańskiej, o charakterze bardzo delikatnym,przy tym skromny do ostateczności.Często widzieliśmy go przy pracy w kościele i poza Kościołem.Starał sie bardzo o utrzymanie kościoła parafialnego,choć parafia jest bardzo uboga.Kościół pod względem schludności robi bardzo dobre wrażenie.Po swym przybyciu do Bronowa wziął się ochoczo,z zapałem i zaparciem samego siebie do pracy:kazaniami,naukami,a więcej jeszcze własnym przykładem pociągał do ukochania Najświętszego Serca Jezusowego,któremu nasz kościół jest poświęcony.Trzeba przyznać,że udało się mu to w wiekszej mierze. Kilka razy urządził misje święte i rekolekcje i nie zaniechał żadnego sposobu by swych parafian utwierdzić w wierze świętej.Przez wszystkie lata swego pobytu w Bronowie dzielił dolę dobra i złą,wojnę światową przeżywał,pocieszał nas w smutkach i radził we wszelkich potrzebach,szczególnie poświęcał się dla dzieci i starał sie w bardzo ograniczonych godzinach, przeznaczonych na naukę religii w szkole wpoić w te młode umysły jak największy zasób wiedzy o Bogu,religii co podniosłych słowach podkreslił przy pożegnaniu były kierownik szkoły FR.Kopeć ,który również brał udział w pożegnaniu. Podkreślić należy fakt,że dzieci kochały go szczególnie ilekroć wychodził na parafię, zawsze mu towarzyszyły. Wypada też podkreślić choć pokrótce zasługi księdza proboszcza na polu społeczno-kulturalnym.Zaraz na początku swojej działalności założył Kółko Rolnicze wraz z Czytelnią Katolicką,którą przeważnie zasilał swoimi książkami.Założył też Spółdzielnię Przyszłośc,ktorej przez dlugie lata był przewodniczacym. Przyczynił się także do założenia Ochotniczej Straży Pożarnej, ożywił wybitnie działność działalność Macierzu Szkolnejmzłaożył Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej, któremu był duchem opiekuńczym.W ostatnich latach założył wszystkie stowarzyszenia PAK,co więcej, aby Stowarzyszeniom zapewnić rozwój i byt rzucił projekt wybudowania Domu Katolickiego, który w zeszłym roku powstał i to tylko dzięki materialnemu i moraknemu poparciu proboszcza/Jednym słowem brak tu miejsca, by wyszczególnić zasługi proboszcza dla naszej parafii. Szczególnie zależało mu na wychowaniu dzieci. Stale przypominał im o obowiązku pozdrawiania starszych.Gdy jesienią dzieci wypasały wspólnie bydło na kompleksach łąk wzdłuż rzeki Iłownicy,często je tam odwiedzał,radził jak bawić się i stale przypominał o konieczności kulturalnego zachowania się godnego chrześcijanina. Wizytacje biskupie często potwierdzały,że był przykładnym, miłym we współżyciu księdzem, układającym świetnie swoją współpracę z nauczycielami i konfratami w dekanacie.Jeden z protokołów stwierdzał fakt posiadania księgozbioru.nie ma w nich wzmianki o upomnieniu udzielonemu kapłanowi.Ciekawe zauważalne jest zajawisko, kiedy pojawiło się zalecenie w wizytacji przeprowadzenia inicjatywy w sparwach budowlanych, bądź duszpasterskich,w odpowiednich dokumentach można było zauważyć prawie natychmiast realizowane polecenia wizytującego.Na konferencjach dekanalnych kilkakrotnie wygłaszałdla księży konferencje. Ks.J.Kunz tuż po zakończeniu budowy Domu Katolickiego,musiał przez miesiąc leczyć się w Truskawcu.W 1936 r. po 28 latach pracy duszpasterskiej w Bronowie zdecydował się przejść na emeryturę (19 VII).parafianie pożegnali go 16 VIII 1936 r. w kościele, następnie w miejscowej gospodzie Dzidy.Od przejścia na emeryturę zamieszkał w Skoczowie przy szpitalu,gdzie zmarł 1 IX 1956 r., pogrzeb odbył się 4tm. w Bronowie i zgodnie z własnym życzeniem spoczął na cmentarzu parafialnym.


Ks.Paweł HOJKA (1936-1940) urodził się 16 XII 1897 r. w Piekarach Śl.Po studiach teologicznych w Śląskim Seminarium Duchownym w Krakowie otrzymał 24 VI 1928 r. w Katowicach święcenia kapłańskie.Kolejno pracował jako wikariusz 2 lata w Knurowie, od 1931 r. znowu jako wikariusz w małej Dąbrówce.Od 1933 r. był katechetą w Lublińcu w Zakładzie Specjalnym dla dzieci głuchoniemych.Ks. P.Hojka kontynuując dzieło poprzednika położył nacisk na aktywność miejscowej PAK.Dzięki temu spowodował, że nadała ton życiu religijnemu parafii.Poprzez te organizacje kładł nacisk na aktywizację wiernych.Oczkiem w jego głowie były młodzieżowe oddziały PAK. Młodzież w święta przystepowała do Komunii św.,zajmowała się reklamą oraz kolportażem prasy i literatury religijnej,dzięki temu docierała do każdej prawie rodziny. Po raz pierwszy od istnienia parafii rozpoczął w Święta Bożgo Narodzenia 1937/1938 odwiedziny duszpasterskie rodzin-"Kolędę".W czasie jej trwania rozdawał wiernym "upominek kolędowy" 2 stronicową broszurkę zawierającą krótki rys. historyczny parafii
i przegląd wydarzeń parafialnych z ubiegłego roku. Ofiary zebrane w czasie kolędy przeznaczył na zakup białych dalmatyk do kościoła. Szczególnym był rozdział jego duszpasterstwa w parafii w czasie trwania wojny. Wtedy zajął zdecydowanie stnowisko wobec sznataży i nieodpowiedzialnych prowokacji miejscowych władz gminnych.W warunkach gdy katechizacja była uniemozliwiona, szczególnie zatroszczył się o życie religijne i modlitwę parafian. Natomiast po wyjściu rozporządzeń zakazujących katechizację,wprowadził duzo nabożeństw,zwłaszcza dla dzieci jako formę zastępczą za zakazana katechizację.Gdy nie można było w Kościele nic nowego fundować,wprowadzać,kładł nacisk na jego schludność,czystość,punktualność wiernych w uczęszczaniu na Służbę Bożą.Jego nieustepliwa postawa w związku z szanatażami miejscowych władz,zwłaszcza wobec domu katolickiego kościoła, krzyży przydrożnych spowodowała, że musiał uchodzić z parafii. Władze gminne wymusiły nakaz Gestapo aresztowania go,lecz dzięki czujności i życzliwych zorientowanych parafian zdołał w noc przed aresztowaniem, w grudniu 1940 r. zbiec z parafii. Po odejściu z Bronowa był substytem parafii w Miedźnej k.Pszczyny(1940-1943).Po zakończeniu wojny pracował w parafii św.Mikołaja w Pstrążnej,najpierw jako administrator (1945-1957), potem jej proboszcz (1957-1959).tam zmarł 10XI 1959 r. i spoczywa na tamtejszym cmentarzu. Po opuszczeniu parafii przez proboszcza w 1941 r. pracowało w niej tymczasowo 4 kolejno księży.Ks.Tadeusz Skiba salwatorianin był w Bronowie do 8 I 1941 r.Ks.Ryszard BRODA (ur.w Makowie k.Raciborza,święcenia kapłańskie otzrymał 8 VII 1920r.).W Bronowie był od 8 I do 23 V 1941 r.(zmarł 27 II 1946 r.) Ks. Władysław PRUSKI, będąc proboszczem w Mazańcowicach, równocześnie administrował w Bronowie od 25 V do 7 VIII 1941 r.Ks.Leon Kopeć(neoprezbiter rodem z Ligoty)pracował w Bronowie od 7 VIII do 5 X 1941 r."4". Ks.Henryk PIEPRZYK(administrator 5 X 1941-4 IV 1946),ur.4 I 1908 r. w Poznaniu. Święcenia kapłańskie otrzymał 29 VI 1933 r. z rąk Biskupa Katowickiego Stanisława Adamskiego.Kolejno pracował jako wikariusz w Bielszowicach,Józefowcu,Gaszowicach, Radoszowicach,Nakle Śl.,Czerwionce,Lyskach i Nowym Bytomiu (do 1940 r.).W tym roku "dla ratowania przed atakami ze strony Gestapo i zaoszczędzenia niedoli obozu koncentarcyjnego ówczesny Wkariusz Generalny Diecezji Katowickiej schował go do odległego i odosobionego Bronowa Bielskiego.Tu rozpoczął pracę jako adminisrator od 5 X 1941 r. Przebywał 5 najtrudniejszych lat okupacji i 2 miesiące jako parafii przyfrontowej oraz konsekwencje tego w okupacji zniszczeń,potem szybka odbudowa wioski, zwłaszcza kościoła.Podobnie jak jego poprzednik ks.P.Hojka zajmował bezkompromisowe stanowisko wobec prowokacji miejscowych władz niemieckich (byli to najczęściej Volksdeutsche pochodzący z okolicy) i zatroszczył sie o głębię życia religijnego, moralnego, sakaramentalnego, przywiązania do Koscioła w warunkach ograniczeń okupacyjnych. Dzięki temu wytworzyła sięw parafii atmosfera sprzyjająca,że na jej terenie mogło sie ukrywać kilka osób spoza miejscowości i Śląska. Parafianie w ciężkich dniach okupacji ,gdy nikt nie był pewny jutra,dobrze czuli się ze swym duszpasterzem,zarazem ojcem, który był energoczny,zarazem "bezkompromisowym wobec świnstw,ale miał gołębie serce wobec biedy i krzywdy powierzonych jego pieczy wiernych". Tuż po przejściu frontu,gdy domy i kościół były w 70% zniszczone, na przedwiośniu zaglądała do nich bieda,nierzadko głód,parafianie wraz ze swym duszpasterzem zdobyli się na szybkie i z nieczego odbudowanie w ciągu 2 miesięcy kościoła.Nie zaaklimatyzowawszy się tu, głównie z powodów zdrowotnych ze względu na problemy z reumatyzmem,poprosił Biskupa Katowickiego o przeniesienie.W 1946 r. został koadiutantem w parafii w Koziej Górze k. Piekar Śl., potem administratorem (1947-1957) następnie proboszczem (1957-1973)parafii w Jankowicach k.Rybnika. Po przejściu (30 VI 1973 r.) na emeryturę,zamieszkał w Miotku,gdzie pomagał w duszpasterstwie sąsiednich parafii:Drutarni,Koszęcinie i w Babienicy przy budującym się tam kościele. Zmarł 27 II 1994 r. w Miotku(obecnie diecezja gliwicka) w 86 roku życia i 61 roku kapłaństwa i spoczął na temtejszym cmentarzu parafialnym. Ks.Franciszek KUŚMIERCZYK (administratorem 4 IV 1946-26 X 1949 r.),ur.29 VI 1887 r. w Bielanach 'S4',święcenia kapłańskie otrzymał w 1913 r.


Ks.Marian GAZEK (administratorem 26 X 1949 r.-24 XII 1952r.),ur.23 IX 1907 r. w Wielczce k. Krakowa.Po studiach w Śląskim Seminarium Duchownym otrzymał 28 VI 1933 r. święcenia kapłańskie z rąk Biskupa Katowickiego.Jego placówkami w diecezji,gdzie pracował w charakterze wikariusza były kolejno parafie:Serca Jezusowego w Niedobczycach,Nakle Śląskim,Zebrzydowicach. Od 1945 r. pracował z Załęskiej Hałdzie i Ligocie.Po odejściu z Bronowa był proboszczem z Rzęczkowicach (obecna dzielnica Mysłowic) od 1952 do 1954 r.,potem w Pawonkowie i Kończycach Wielkich. Zmarł 2 II 1971 r. w Kończycach Wielkich.


Ks.Sylwester DURCZOK (administartorem 1952-1954 r.),ur.31 XII 1912 r. w Skrzyszowie k. Wodzisławia śl.,święcenia kapłańskie otrzymał 28 VI 1936 r. w Katowicach. Po odejściu z Bronowa był od 1957 r. administratorem parafii w Pawłowicach(1954-1957), nastepnie(1958-1975 r.)proboszczem parafii Św.Antoniego w Rybniku,gdzie zmarł 13 VI 1975 r.'S8'.Ks.S.Durczok jako radca prawny Kurii w czasie wygnania Biskupa Katowickiego był łącznikiem duchowieństwa z wypędzonym w diecezji jej arcypasterzem, Prymasem Polski oraz w czasie jego wygnania sekretarzem episkopatu bpem Bronisławem Dąbrowskim i wypowiedział posłuszeństwo narzuconemu przez władze PRL wikariuszowi kapitulnemu ks.Filipowi Bednorzowi. Brał udział w posiedzieniach tajnej Kurii odbywających się w klasztorze sióstr de Norte Dame w Bielsku. Za to został zesłany karnie na lacówkę duszpasterską do Bronowa.Ks.S.Durczok energicznie zaprowadzał w parafii i w kościele porządek,skutecznie zwalczał plagę nagminnego spóźniania się wiernych na nabożeństwa. Przysłużył się do skupiania wiernych wokół świątyni i ich duszpasterza, nierzadko skłóconych ze sobą parafian. Oprócz niniejszych, zajmował nieustraszoną postawę wobec ówczesnych władz;odczytywał z ambony zalazane przez władze listy pasterskie biskupa,odważnie głosił kazania.Po jednym z kazań (odpustowym w Rudzicy) ostrzeżony przez wiernych uchodził przez farski ogród i Wendelina do Bronowa,uniknąwszy aresztowania przez przybyłych po niego funkcjonariuszy UB.


Ks.Ludwik NIEMIEC (proboszczem 1954-1959),ur.22 VII 1911 w Cielmicach k.Pszczyny. Mimo sprzeciwu rodziców rozpoczał naukę w Małym Seminarium w Daszawie k. Stryja. Po ukończeniu szostej klasy uczył się dalej w Gimnazjum w Różanymstoku k. Grodna. tam po maturze wstąpił do Dywizyjnej Szkoły Podchorążych ,gdzie zdobył stopień plutonowego.W 1935r. wstapił do Śląskiego Seminarium Duchownego w Karkowie i otzrymał 26 VI 1939r. święcenia kapłańskie. Jako wikariusz kolejno pracował w parafiach w Lędzinach,Halembie(w czasie okupacji),Michałkowicach(1944-1947) i w parafii Wspomożenia Wiernych w Dziedzicach(1947-1954),gdzie czynił usilne starania o rozpoczęcie budowy kościoła na "Żebraczy" przy kopalni Silesia.Po odejściu z Bronowa był (1959-1966) proboszczem parafii w Murckach,gdzie zmarł 11 VII 1966 r. Jako proboszcz zasłynął aktywnością na polu gospodarczym:malowanie kościoła na zwenątrz, zagospodarowanie drzewami owocowymi ogrodu i zbudowanie ogrodzenia wokół kościoła, probostwa i ogrodu ocienionego krzewami ozdobnymi.


Ks.Kanonik Franciszek STRAUCH (proboszczem 1959-1988),urodził się 2 VI 1919 w Radzionkowie w rodzinie kolejarza Szymona i Gertrudy z d.Leszczyk.Po maturze w 1938r. wstapił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie i rozpoczął studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagielońskiego.Po roku studiów,wybuchu wojny 1 X 1939 r. i konfiskacie przez niemieckie władze okupacyjne budynku seminarium duchownego rozpoczął się tułaczy los kleryka. Wypozażony przez biskupa ordynariusza pismem polecającym kontynuował studia gościnnie w Salzburgu(drugi rok w 1940/41 r.) i w Windawie w obecnych czaeskich Sudetach(trzeci rok w 1941/1942).Po zakończeniu wojny ukończył dalsze 2 lata studiów na UJ i w odzyskanym śląskim Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie.Święcenia kapłańskie otrzymał 29 VI 1947 r.z rąk Biskupa Ordyniariusza Stanisława Adamskiego.Po śieceniach pracował jako wikariusz kolejno w parafiach:w Żorach(1947-19490,Pszczynie (1949-1951), Niedobczycach(1951-1955), gdzie jako wikariusz i katecheta kształtował m.in. formację duchowną gimnazjalisty a późniejszego Arcybiskupa Katowickiego dr Damiana Zimonia.Kolejnymi placówkami jego wikariuszowskiej posługi były parafie w Łaziskach Górnych(1955),Nowym Bytomiu (1955/1956)i w Nakle Śląskim(1956-1959)'65.W Bronowie pracował 29 lat od 8 IX 1959r. do 13 VIII 1988r.Po przejściu w stan spoczynku zamieszkał gościnnie na probostwie parafii NMP Królowej Polski z Pogórzu k. Skoczowa.W uznaniu zasług dla Kościoła Arcybiskup Katowicki obdarzył ks.Franciszka Godnością kanonika Archikatedralnej Kapituły w Katowicach. Szczególną cechą jego posługi w Bronowie była dobroć, oddanie dla oddanych jego pieczy wiernych, roztropność i odpowiedzialność w kontaktach z ludźmi oraz w podejmowanych inicjatywach duszpasterskich. Cechą charakterystyczną była łatwość nawiązywania z ludźmi kontaktu.Przykładowo przybywszy na jakiekolwiek przyjęcie (np.weselne),witał się z każdym z gości,podając rękę i zamieniając z nimi choćby kilka słów.Poza zaskakującą otwartością dawało to możliwość dokładnego poznawania każdej bronowskiej rodziny,łacznie z jej powiązaniami sięgającymi poza miejscowość. Znając mentalność bronowian ,wołał w sytuacjach bolesnych dla niego zamilknąć, niżeli wchodzić w konflikt z kimkolwiek.zarazem był odpowiedzialny za każde wypowiedziane słowo i za kontakt z klerykami na terenie parafii,by być dla nich przykładem kapłaństwa.W warunkach panującego komunizmu,gdywszelkie stowarzyszanie się wiernych było niedopuszczalne przez władzę,wykorzystywał wszelkie możliwe okazje, by opiekować się wiernymi mając do dyspozycji różnorodne formy duszpasterstwa i służby Bożej. W ten sposób będąc zawsze do dyspozycji na probostwie,w kościele,w konfesjonale, dawał im wiele możliwości do wypełniania praktyk religijnych. Gorliwość duszpasterska zarazem roztropność widoczne były zwłaszcza w latach posoborowej odnowy parafii i duszpasterstwa(przełom lat 1960/1970).Nie ociągając się,podejmował gorliwie trudne inicjatywy w twj sprawie,zarazemczyniąc to w sposób odpowiedzialny i roztropny. Nie przeprowadzał zmian dla dla zmien aby się wykazać z nich przed biskupem, lecz najpierw długi czas na ambonie i w Domu Katolickim na katechizacji wiernym cierpliwie tłumaczył istotę teologiczną soborowych reform.Gorliwie realizował inicjatywy bpa Herberta Bednorza dotyczące katechizacji dorosłych. W nieistniejącym już Domu Katolickim oprócz katechizacji dziecięcej,prowadził w niedzielne popołudnia po nieszporach katechizację dla dorosłych i dwukrotnie dla młodzieży (we wtorki wieczorem i w niedzielę między Mszami św.).Autor,wtedy jako kleryk,potem młody ksiądz widział w nim wzór księdza gorliwego,pobożnego,roztropnego i odpowiedzialnego za każde wypowiadane słowo, zwłaszcza w kontakcie z klerykami na terenie parafii. Oprócz duszpasterstwa i służby Bożej podjął kilka zanacznych inwestycji w kościele i jego okolicy.Najistotniejsze z nich to w kolejności:tuż po przejściu do Bronowa do marca 1960r. ogrzewanie kościła, poszerzenie chóru kościelnego i nowe ławki.


Ks.Paweł WILCZEK (1986-1997),urodził się 16 VII 1949 r. w Chorzowie.Po studiach w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Krakowie,otrzymał 11 IV 1974 r. święcenia kapłańskie w Katowicach z rąk bpa dr.Herberta Bednorza.Jako ksiądz diecezji katowickiej pracował w charakterze wikariusza kolejno w parafiach:w Suszcu(1976-1979),Piaśnikach (od 1979r.)i w Brzozowicach Kamieniu,św.Trójcy w Bielsku(1982-1986). Do Bronowa przybył 14 VIII 1988r. najpierw jako administrator,potem proboszcz parafii. Jako duspasterz,mimo urtudniającej życie choroby,spowodowanej pchnięciem (6 IV 1991r.) przez złapanego na gorącym uczynku w kościele złodzieja był bardzo ruchliwym, pełnym poświęcenia duszpasterzem oraz oddanym, gospodarzem powierzinej jego pieczy świątyni.Oprócz duszpasterstwa,przez okres pobytu w Bronowie otoczenie probostwa było ciągłym placem budowy.Jego dziełem jest kapitalny remont wieży, tynkowanie zewnętrznych ścian oraz przemalowanie wnętrza kościoła, w którym przywrócił wiele elementów pierwotnego wystroju, np.odrestaurowane pierwotne stacje drogi krzyżowej, ambona. On zbudował nowe probostwo i mieszczący się w nim dom katechetyczny. Aby zdobywac potrzebne na to finanse,zabiegał o pomoc osobistych przyjaciół mieszkających w Niemczech.Mimo kosztownych przez 9 lat duszpasterzowania robót budowlanych, kasę parafialną pozostawiłnastępcy bez długów.Biskup Bielsko żywiecki w uznaniu zasług dla Kościoła Lokalnego obdarzył go w 1995 r. godnością kanonika honorowego kapituły katedralnej. Ks.Paweł Wilczek zmarł nagle 21 V 1997 r.w 23 roku kapłaństwa i w 47 roku życia w Krakowie u przyjaciół współczłonków Ruchu "Focolari".Ruch ten jest międzynarodowym i skupia ludzi różnych stanów i zawodów,pragnących w swoim życiu wcielać dosłownie największe Chrystusa przykazanie Miłości. To co po sobie pozostawił następcy, zwłaszcza nowe probostwo,w którym po trudzie budowy mógł jakiś czas zamieszkać,po nagłej śmierci, zaprzeczyło pojawiającym się sporadycznie krzywdzącym zarzutom,że za ludzkie pieniądze budował dla siebie pałac.Zarazem jego trud i gorliwość m. in. w sprawach budowlanych potwierdziły,że to co materialnego duszpasterz robi w parafii,nie czyni dla siebie. Dziś jest w niej a jutro odchodzi,pozostawiając wszytsko nad czym natrudził się. Eksportacja odbyła się 23 V (piątek),potem pogrzeb 24 V (sobota) w Bronowie.Po czym zgodnie z wolą matki w sobotę o godz. 15:00 w kościele rodzinnej parafii Św.Antoniego w Chorzowie odprawiono nabożeństwo żałobne i spoczął na cmentarzu parafii Św.Jadwigi w Chorzowie.


Ks.Henryk GRUSZKA (od 1997),urodził się 13 X 1957 r. w Katowcach Panewnikach w górniczej rodzinie Stefana i Pelagii.W 12 roku życia ojciec osierocił jego i 2 lata młodszego Andrzeja.Matka mimo wdowieństwa,stworzyła w domu sprzyjające warunki dla zrodzenia się powołania kapłańskiego u obu synów, którzy po maturze studiowali w wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Krakowie,potem w Katowicach i otrzymali święcenia kapłańskie: ks.Henryk 31 III 1983 r. i ks. Andrzej 4 IV 1985r. z rąk Biskupa Katowickiego dr Herberta Bednorza.Ks. Henryk pracował jako wikariusz kolejno w parafiach:Wniebowzięcia NMP w Katowicach na Osiedlu Paderewskiego(1983-1986), Serca Jezusowego w Bielsku (1986-1989),w Czechowicach na Lesisku(1989-1993) i przy budującym sie kościele Serca Jazusowego w Kętach (1993-1997). Ksiądz Henryk proboszczem w Bronowie mianowany był przez Biskupa Bielsko Żywieckiego w kilka dni po śmierci poprzednika ks.Pawła.Obecnie kontynuuje w Bronowie dzieło duszpasterskie i budowlane wokół kościoła i probostwa.

Zasady przetwarzania danych

Dotyczące danych z formularza wysyłanych ze strony.

Dane z powyższego formularza będą przetwarzane przez naszą firmę jedynie w celu odpowiedzi na kontakt w okresie niezbędnym na procedowanie przekazanej sprawy. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Każda osoba posiada prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania i usunięcia oraz prawo do wniesienia sprzeciwu wobec niewłaściwego przetwarzania. W przypadku niezgodnego z prawem przetwarzania każdy posiada prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego. Administratorem danych osobowych jest Parafia Rzymskokatolicka Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bronowie, siedziba: Bronów, ks. Jana Kunza 8.